emocje - dwóch krzyczących chłopców

Dziś kolejny artykuł z cyklu : "Poważne rozmowy na poważne tematy". Ten cykl artykułów jest dla Ciebie Drogi Rodzicu 🥰
Dziś kilka słów o samoregulacji. Niegrzeczne dzieci? Nie, One uczą się być sobą. Czy zdarza się Wam zastanawiać dlaczego nasze dziecko robi z igły widły? A może nawet robi nam na złość? Czy zdarzyło się, że w pośpiechu, gdy sprawy nabierają tempa, tracimy czasem głowę?

A czy wiecie, że nasze dzieci też tak mają?
I potrzebują czasu na to, aby oswoić się z sytuacją, nabrać dystansu, lub przekonać się, że są bezpieczne.
Obserwujemy dzieci z naszej perspektywy, z perspektywy dorosłych, a przecież również byliśmy dziećmi.
Samoregulacja to kluczowa umiejętność, której uczymy się od początku naszego życia.
To sposób, w jaki układ nerwowy reaguje na stres, działa na rzecz przywrócenia równowagi i odpowiada za utrzymanie naszego organizmu w optymalnym stanie pobudzenia.
Uczenie się każdej nowej umiejętności opiera się na samoregulacji.
Od czego zależy rozwój umiejętności samoregulacji?
-integracja sensoryczna: poziom i zakres odbierania i przetwarzania bodźców sensorycznych z otoczenia
- rozwijanie bezpiecznej więzi , bezpiecznego sposobu przywiązania z najbliższymi opiekunami
-umiejętność panowania nad emocjami i reagowania na sytuacje stresowe
- zapewnianie dziecku wspierające środowisko, które odpowiada jego potrzebom i dostosowuje się do dziecka.
Dzieci z problemami rozwojowymi, które mają trudności w odbieraniu i przetwarzaniu bodźców z otoczenia, często mają znacznie większe trudności w rozwijaniu innych umiejętności wymienionych powyżej.
Wtedy trudniej jest nam odpowiednio zaspokoić jego potrzeby, dużo trudniej nam je odczytać, co oznacza, że dostrojenie emocjonalne między rodzicem a dzieckiem nie zachodzi całkowicie. To rodzi nieporozumienie.
Jak stworzyć sprzyjające środowisko wspierające rozwój samoregulacji dziecka?
Wiele z tych rzeczy robimy intuicyjnie jako rodzice i eksperci, chociaż nie zawsze, zwłaszcza gdy mamy do czynienia z dziećmi z problemami rozwojowymi, jest to takie oczywiste.
Przede wszystkim zapewniamy dziecku bezpieczną bazę (w środowisku domowym), tj.:
-zabezpieczenie domu – granice bezpieczeństwa, adekwatne do poziomu funkcjonalnego dziecka
-pokój dostosowany do potrzeb dziecka (np. sensorycznych, odpowiednie wyposażenie)
-przedstawić plan działania dający dziecku przewidywalność
-kształtować samoświadomość dziecka: nazywać emocje, akceptować je, zostawiać dziecku przestrzeń do przeżycia
-wyznaczać granice odpowiednie do możliwości dziecka
- jeśli dziecko nie komunikuje się, wspierać komunikację poprzez wprowadzenie komunikacji wspierającej, m.in. z wykorzystaniem obrazków
- proponowanie zajęć sensorycznych wspomagających samoregulację (dla dzieci, które mają trudności z integracją sensoryczną)
- pozwalać dziecku dokonywać wyboru, dawać możliwości podejmowania decyzji a co za tym idzie nauka konsekwencji
-praca nad własnym poziomem samoregulacji, abyśmy mogli wspierać nasze dziecko w rozwoju tej umiejętności (trudno nauczyć nas takich umiejętności, jeśli sami świadomie nad nimi nie pracujemy).
Większość z wymienionych tutaj strategii zależy od poziomu świadomości rodzica, uwzględnienia potrzeb dziecka, wiedzy, jak wspierać dziecko w określonych trudnościach , ale także emocjonalną gotowość do spojrzenia w głąb siebie.
Musimy widzieć z perspektywy własnej oraz dziecka jak radzimy sobie z emocjami, przez które przechodzimy i czy w ogóle potrafimy o siebie zadbać, kiedy jest ciężko.
Jak budujemy swoje zasoby na codzienne utrzymanie siebie i dziecka, jakie mamy podejście jako rodzic do problemów rozwojowych dziecka.
To bardzo trudne zadanie.
Wymaga skupienia się na sobie i przyjrzenia się często nieprzyjemnym uczuciom czy emocjom, od których często uciekamy.
Dzięki temu wysiłkowi możemy jednak zyskać większą samoświadomość, a tym samym stworzyć szczere, autentyczne, a przez to jeszcze bliższe relacje ze sobą, naszym dzieckiem, naszym partnerem i otoczeniem.